Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Powiedzenie „życie jest teatrem” znane jest ludzkości już od czasów starożytnych. Według niego każdy z nas wciela się w określone rolę, którą odgrywa na scenie codzienności. Z myślą tą polemizuje wiersz Edwarda Stachury.

Utwór Życie to nie teatr przedstawia dwie koncepcje poglądu na ludzkie istnienie. Podmiot liryczny przytacza najpierw zdanie osoby, prawdopodobnie kobiety, z którą wiąże go bliska więź. Zajmuje ona stanowisko, iż życie jest teatrem, a ludzie wciąż zakładają przeróżne maski. Słowo „teatr” jest tutaj jednoznacznie powiązane z zabawą, grą. Rozmówca uważa więc, że życie składa się wyłącznie z radosnych chwil.

Podmiot liryczny, prawdopodobnie mężczyzna, zajmuje natomiast stanowisko, że egzystencja ludzka nie jest kolorową maskaradąŻycie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest. Prezentuje więc poglądy odwrotne. Jego zdaniem życie posiada również ciemne strony, przez co czasami jest ono straszne. Dostrzega również, iż może być ono chwilami znacznie piękniejsze niż kolorowa maskarada. Jest ono czymś tak wspaniałym, że Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć.

Podmiot liryczny krytykuje kobietę za to, że nie żyje naprawdę, a jedynie udaje. Odgrywając jakąś rolę, nie jesteśmy sobą. Nasze prawdziwe oblicze pozostawiamy skryte pod maską. Nie można więc w tym przypadku mówić o właściwym przeżywaniu tego, co nas otacza i spotyka. Czy ktoś, kto nie jest sobą kocha naprawdę? Prawdziwe intencje oraz motywy takiej osoby pozostają nieodgadnione.

Z kolei podmiot liryczny ma duszę na ramieniu, nikogo nie udaje, zawsze jest sobą. Przyznaje, że trudniej jest tak żyć, bo wiąże się to z wieloma cierpieniami. Mówi nawet: Cały jestem zbudowany z ran. Jednak to on żyje naprawdę, dlatego nie czuje się pokrzywdzony czy okaleczony. Co więcej, uważa, że to właśnie ta druga osoba, która przywdziewa różne maski jest kaleką. Rozmówca, czy też rozmówczyni, podmiotu wybiera się właśnie na bankiet, gdzie spotka się z ludźmi podobnymi sobie. On nie chce tam iść, ponieważ uważa, iż to środowisko jest zakłamane i nieprawdziwe. Ostatecznie zapowiada, że pojawi się na chwilę, aby napić się wódki.

Po wymknięciu się z bankietu podmiot liryczny, który okazuje się być poetą, zapowiada, że zamoczy głowę w fontannie, aby oprzytomnieć, a następnie napisze piękny wiersz. Zdaje sobie sprawę z tego, że wyjdzie na ulicę sam, ponieważ druga osoba pozostanie wśród artystów, by tam odgrywać swoją rolę.

Utwór kończy się słowami:

Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz gdy śmieje się, to w krąg się śmieje świat!


Wiele osób popełnia błąd, uważając, że podmiotem lirycznym utworu jest sam Stachura. Faktycznie jest to poeta, ale jedynie podobny do autora wiersza. Bohaterami dzieła jest para ludzi, którzy przyjęli dwie skrajnie inne postawy wobec życia. Pierwszą z nich jest poeta, dla którego cenna jest każda chwila, który niczego nie udaje, jest szczery, co przysparza mu wielu problemów, ale daje też wielką satysfakcję i radość. Drugim bohaterem, a raczej bohaterką, jest osoba żyjąca w zakłamaniu, zmuszona do wiecznego odgrywania ról przed innymi ludźmi. Wydaje jej się, że jest szczęśliwa, lecz to tylko pozory, ponieważ nie można doświadczyć prawdziwego szczęścia, udając kogoś, kim się nie jest.

Utwór zbudowany jest z ośmiu strof. Liczba wersów w każdej z nich waha się od trzech do pięciu. Najczęściej wykorzystywanym przez autora środkiem artystycznym jest metafora, która pojawia się już w tytule.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Siekierezada albo ziemia leśnych ludzi - opracowanie
2  Wędrówką życie jest człowieka - analiza i interpretacja
3  Edward Stachura - biografia